W piątek
przed Niedzielą Palmową postanowiliśmy się przespacerować w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej . Pętla
wokół Otwocka (do Ponurzycy i z powrotem) o długości 40km, start po wieczornej
mszy.
Trasa
bardzo fajnie ułożona - po spokojnych drogach, bardzo dużo przez las. A na
deser ścieżka edukacyjna po Bocianim Bagnie.
Zasady
podobne jak na Camino - idziesz sam, sam się modlisz na poszczególnych stacjach
drogi krzyzowej. Z tym że obok ciebie idzie 180 innych osób - wiec zawsze w
promieniu paru, parunastu metrów widzisz światło cudzej czołówki.
Spora
różnica vs. Camino to brak rozmów - EDK powinno się przejść w milczeniu. I ku
mojemu zdumieniu, większość osób przestrzegała tej zasady.
Wg. statystyk
organizatorów: Trasa NIEBIESKA - 40 km
Ukończyły
ją 86% osób podejmujących wyzwanie (163 osoby ze 188).
Pierwszą
osobę powitaliśmy o 5:30 (z czasem 8h), ostatnią o 8:55(czas: 11h 25'). Średni
czas na tej trasie wśród osób, które ją ukończyły to 9h 43'.
Nam przejście tej pętli zajeło 9h 30'. Wystartowaliśmy spod koscioła o 21:30, doszlismy równiutko gdy dzwony oznajmiały poczatek porannej mszy o 7:00.
Żadnych
strat w ludziach ani w sprzęcie nie stwierdzono. Ba, forma dopisywała na tyle,
ze po odespaniu nocy w sobote zaliczyliśmy jeszcze dwa spotkania towarzyskie,
wracajać do domu grubo po północy, a w niedziele wybralismy sie na rowerach do
stolicy - robiąc pętle 60km.
Tyle by było ekstremum.