Jutro jeszcze finalowy wspolny spacer do Muxii.
środa, 3 maja 2017
Rozmyslania na koncu swiata
Czlowiek spragniony jest uczuc, ktore go porusza. Jesli bujajace sie w katedrze w Santiago botafumerio nie wystarcza, to moze fale rozbijajace sie o skaly Fisterry dadza uczucie tego wiekszego "czegos" za ktorym wszyscy gonimy.
Pielgrzymka pielgrzymka, ale na koncu swiata pelegrinos maja swoje juz nie tak swiete rytualy- tu rzuca sie w wode kamienie symbolizujace prosby, coezary ktore nioslo sie od poczatku Camino.
Tu rytualnie zostawia/wyrzuca/spala sie jakies ciuchy czy pielgrzymie buty.
Na skalach cypla sa wrecz okopcone "oltarze" od tych dziwacznych rutualow.
Ja na Fisterre zostawilam geo-trackabla, z planem by dotarl do Wyspy Wielkanocnej.
Kolejny piekny dzien
Dzis pospalismy do calej 6:30, bo i tak bar otwierali dopiero o 7,a isc 12 km bez jedzenia nam sie nie chcialo.
Po odrobinie asfaltu trasa zrobila sie przyjemnie szutrowa a widoki noczym z Beskidu Niskiego, a momentami z Biesczad.
Do momentu gdy na horyzoncie pojawilo sie morze. Takich widokow w ojczyznie nie uswiadczysz!
Subskrybuj:
Posty (Atom)