środa, 3 maja 2017

Rozmyslania na koncu swiata

Czlowiek spragniony jest uczuc, ktore go porusza. Jesli bujajace sie w katedrze w Santiago botafumerio nie wystarcza, to moze fale rozbijajace sie o skaly Fisterry dadza uczucie tego wiekszego "czegos" za ktorym wszyscy  gonimy.

Pielgrzymka pielgrzymka, ale na koncu swiata pelegrinos maja swoje juz nie tak swiete rytualy- tu rzuca sie w wode kamienie symbolizujace prosby, coezary ktore nioslo sie od poczatku Camino.

Tu rytualnie zostawia/wyrzuca/spala sie jakies ciuchy czy pielgrzymie buty.
Na skalach cypla sa wrecz okopcone "oltarze" od tych dziwacznych rutualow.

Ja na Fisterre zostawilam geo-trackabla, z planem by dotarl do Wyspy Wielkanocnej.

Sacrum czy profanum, na Fisterre jest pieknie. Warto bylo zajechac kostki, buty i kolana by tu dojsc.

2 komentarze:

  1. faktycznie pięknie, chyba najlepsze chwile do oglądania całego podróżowania... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem tak bardziej nostalgicznie... Mam nadzieję, że to nie wynik utraty zmysłów z powodu odwodnienia organizmu. :-P

    OdpowiedzUsuń