Ekipa falenicko-otwocka tradycyjnie bladym switem ruszyla dalej, w kierunku Finisterre. W komentarzach padlo pytanie - dlaczego? Owszem, w Finisterre ani w Muxii nie ma sanktiarium, ale na Turbaczu ani w Wolosatym tez nie, a mimo to ludzie chodza i tam.
Camino to droga, a nie cel.
A droge dzis mielismy piekna. Malo ludzi (co ciekawe, widzielismy wiele osob idacych w przeciwn kierunku, do Santiago!), idealna pogoda - lekkie zachmurzenie, malo asfaltu i przepiekne widoki.
Nic dziwnego wiec, ze tak nas ponioslo ze zamiast zakladanych 20-kilku kilometrow, przeszlismy jakies 34.
Dzieki temu bedzie lzej w kolejne dni, no i mamy nieco kamerslniejsza albergue pomiedzy glownymi etapami.












Oj... chyba jednak ekipa z Wieliczki może żałować tych widoków!!! Dzięki za zdjęcia, bo zainspirowaliście mnie do przejścia tego właśnie Camino w przyszłym roku . Dojdziecie bez bólu gdy Was Bóg prowadzi :)
OdpowiedzUsuńJak to mawiają...
OdpowiedzUsuńBaba z wozu...
:-P
Oj, widzę, że Ty coś do tej Wieliczki serca ( i litości) nie masz :))
UsuńTo tak z przymrużeniem oka. Nie chcę nikogo urazić. Bardziej liczyłem na podbudowanie tym sposobem morale tych, którzy twardo idą dalej. :-)
UsuńTo tak z przymrużeniem oka. Nie chcę nikogo urazić. Bardziej liczyłem na podbudowanie tym sposobem morale tych, którzy twardo idą dalej. :-)
UsuńFaktycznie widoki piękne. Ni ale jak wracam do mojego pytania. Camino finistere, ok, rozumiem dlaczego ludzie tam chodzą. A czy ona, ta droga, jest tez oznaczona muszlą ??? Bo widziałem na zdjęciu słupek... bo to mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuń