poniedziałek, 1 maja 2017

Dalej

Dzis rozdzielislimy nasza grupe - ekipa z Wieliczki zostala by kontemplowac uroki Santiago i dac wytchnienie nogom. 


Ekipa falenicko-otwocka tradycyjnie bladym switem ruszyla dalej, w kierunku Finisterre. W komentarzach padlo pytanie - dlaczego? Owszem,  w  Finisterre ani w Muxii nie ma sanktiarium, ale na Turbaczu ani w Wolosatym tez nie, a mimo to ludzie chodza i tam. 
Camino to droga, a nie cel.

A droge dzis mielismy piekna. Malo ludzi (co ciekawe, widzielismy wiele osob idacych w przeciwn kierunku, do Santiago!), idealna pogoda - lekkie zachmurzenie, malo asfaltu i przepiekne widoki.
Nic dziwnego wiec, ze tak nas ponioslo ze zamiast zakladanych 20-kilku kilometrow, przeszlismy jakies 34.
 Dzieki temu bedzie lzej w kolejne dni, no i mamy nieco kamerslniejsza albergue pomiedzy glownymi etapami.

6 komentarzy:

  1. Oj... chyba jednak ekipa z Wieliczki może żałować tych widoków!!! Dzięki za zdjęcia, bo zainspirowaliście mnie do przejścia tego właśnie Camino w przyszłym roku . Dojdziecie bez bólu gdy Was Bóg prowadzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to mawiają...

    Baba z wozu...

    :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, widzę, że Ty coś do tej Wieliczki serca ( i litości) nie masz :))

      Usuń
    2. To tak z przymrużeniem oka. Nie chcę nikogo urazić. Bardziej liczyłem na podbudowanie tym sposobem morale tych, którzy twardo idą dalej. :-)

      Usuń
    3. To tak z przymrużeniem oka. Nie chcę nikogo urazić. Bardziej liczyłem na podbudowanie tym sposobem morale tych, którzy twardo idą dalej. :-)

      Usuń
  3. Faktycznie widoki piękne. Ni ale jak wracam do mojego pytania. Camino finistere, ok, rozumiem dlaczego ludzie tam chodzą. A czy ona, ta droga, jest tez oznaczona muszlą ??? Bo widziałem na zdjęciu słupek... bo to mnie zaciekawiło.

    OdpowiedzUsuń